www.strazochronykolei431.fora.pl

olek20001

Witam, jak wygląda codzienna służba w SOK? Mógłby ktoś opisać od czego się zaczyna pracę odprawa itp. Jak wygląda to na grafiku w sęsie pracuje się na zmiany ile jest nocek, dniówek, w tygodniu? Czy praca jest zawsze 12 godzin? Mam możliwości pracy w SOK, zastanawiam się... Mało jest informacji o takiej codziennośći 😁

dezerter

Ja już nie pracuję rok w Sok-u bo uciekłem do Policji, ale jeśli lubisz dużo czytać, oglądać filmy na laptopie, spacerować po lesie, wyspać się w samochodzie itp. to jest to bardzo dobry wybór. Dodatkowo pamiętaj, że SOK nie jest służbą mundurową tylko strażą zakładową PKP PLK (pracując w Soku myślałem, że jakaś jest to służba mundurowa, lecz w szkole Policji w Słupsku i w służbie sprowadzili mnie na ziemię z tą myślą). Wracając do głównego wątku to pracujesz w systemie 12h (dzień, noc, dwa dni wolne). To jest bardzo fajny system, masz dużo czasu wolnego, żeby gdzieś dorobić. Przychodzisz do pracy, ubierasz odzież roboczą, pobierasz broń i ŚPB i masz pseudo odprawę. I później jedziesz w teren tam gdzie Ci dyżurny wysłał. Po drodze do sklepu na zakupy i prowiant i sprawdzasz czy wszystko jest na miejscu i czy nikt się nie plącze przy torach. Co dwie godziny dzwonisz do dyżurnego zakomunikować mu, że żyjesz i on Ci mówi gdzie masz być i tyle. 90% rzeczy robi się fikcyjnie. Bo większość osób pracujących w Soku to 40 + i oni się już w Soku narobili. Więc nikt się nie spuszcza nad robotą. A jak się wyrywasz chcesz coś zdziałać, porobić jakieś wyniki zrobić to i tak zostaniesz zgaszony przez starszych. Więc szybko twój zapał zostanie wyleczony. Przeważnie po zgłoszeniu jechało się tam gdzie dyżurny Cię wysłał, sprawdzić co masz sprawdzić i w las, spać, albo film. Noce wiadomo "odbiór godzin" Do 22 się zgłaszasz, czasem do godziny 0 a później przed 5 się dzwoniło do dyżurnego, że się jest cały i zdrów. Szybkie uzupełnienie notatnika kłamstwami i ciągłe powtarzajacymi się zwrotami i przed 5:30 na jednostkę. Jedyny plus to jak trafisz na kogoś młodego do patrolu to spoko i masz ogarniętego dyżurnego to możesz podziałać ale i tak usłyszysz "po co" Ogólnie dużo opowiadać jak tak naprawdę tam jest. Bo większość pracujących w sok traktuje to jak odskocznie od innej pracy, gospodarstwa itd. I przychodzi odpocząć. I ogólnie musi nastąpić zmiana pokoleniowa i zwiększyć finanse to może się ten beton rozkruszy.

joker

Chetnych nie brakuje tak słyszałem

polaczek11

Jeżeli uciekles z soku do policji to tak jak bys strzelil sobie w kolano w SOKU po podwyzkach zarobki w granicy ponad 3tys , wiele osob dorabia lub działaność i na luzie kolejne 3 tys. Jak jestes ograniety to w soku robisz dla zusu a po godzinach cos swojego, jak jestes przyglupem idziesz do psiarni robisz ósemki i jestes sługusem przełożonych. Niestety nie każdy sie z tym zgodzi ale taka jest prawda.
A szczerze lepiej miec cos swojego i spokojna prace niz uzerac sie z debilami za ta sama kase ludzie cie nie lubia i to wszystko dla trochę wcześniejszej niepewnej emerytury. Dla mnie w tych czasach do policji to półgłówki idą

francio

ale sok wiecznie nie bedzie a policja bedzie chłopie

Peronowy

A u was odprawy też są na stojąco, baczność itp?

sk4

Peronowy

ale poważnie pytam,, u mnie tak jest

Sok92

Tak jak napisał dezerter jest

Józef

To jest codzienna służba Smile

)))

[link widoczny dla zalogowanych]

Sokuś

A to ten pan mobber teraz jest w Warszawie ?

Ghepetto

Praca w tej pseudoformacji wygląda dokładnie tak jak nakreślił ja kolega wcześniej. Jest się pachołkiem samozwańczych komendantów bez jakiekolwiek możliwości rozwoju. Jest to praca dla ludzi po podstawówce, bo mając jakiekolwiek aspiracje i ambicje zostaniesz mentalnie zgnojony i stłamszony. Szukają ludzi, którzy nie myślą i nie zadają pytań wobec ich chorych poleceń. Nie wiem jak na innych jednostkach, ale na mojej przełożeni nie znali podstaw BHP wydając polecenia. Większość kolejarzy ( bo to nie są żadni funkcjonariusze) jest po 40tce, a inni zaraz przed emeryturą. W 95% są to rolnicy i pracownicy starych PGRow, którym SOK uratowała życie. Z takimi nie porobisz, bo raz kompletnie na robocie się nie znają (w Tczewie jeden pijany odebrał dwóm uzbrojonym sokistom tonfe i poszedł w miasto) a dwa iloraz ich inteligencji oscyluje pomiędzy amebą, a pantofelkiem. Z niejednym wstyd się pokazać publicznie . Także jeśli jesteś młodyk, ambitnym facetem dobrze Ci radzę odpuść sobie i nie zawracaj tym głowy.

Sokuś

Hehe brawa dla Ghepetto!!!

mario2012

DOBRE!! Ciekawe czy generalissimus Hałyk to przeczyta

mistrzu2018

Działamy na niejasnych aktach prawnych, które można różnie interpretować. Starsi koledzy w ogóle nie znają prawa na którym pracują. Pseudo komendanci słuchają się kolejarzy np naczelników. Nie są przestrzegane przez przełożonych przepisy Kodeksu pracy oraz BHP. Jesteśmy piątym kołem u wozu. Ja z tej roboty w najbliższym czasie odchodzę i mam nadzieję że inni młodzi mają podobne przemyślenia.